dziury po fundamentach... Twierdzę sobie z naszego miasta, diabelskie nasienie, zrobili, to i mieli tego efekt... i tam, za starymi magazynami, żeśmy się umawiali... strach tam było trochę chodzić... ale korytarze... najpierw cegła, niby tak jak w normalnych piwnicach... mówili, że to Bismarck budował albo jakiś ich król... dawne jakieś lochy... i jak się tak szło trochę dłużej, przechodziły w to, co Adolf tutaj wymyślił... betonowe hale... korytarze, że ciężarówki mogły się wyminąć... Nie chodziliśmy nigdy tak daleko, ale chłopaki opowiadali, że widzieli leżące tam kościotrupy... <br>To były wspaniałe czasy. Człowiek niczym się nie musiał przejmować. Lataliśmy po tych ruinach, właziliśmy