Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
się. Trza było je topić jak niechciany miot kociąt

Na osłodę łez inżynier posiadał sekretny ror i długimi wieczorami mawiał podniecony do żony - "połóż się na moim rorze kochana. Rozłóż nogi. Mam ochotę ci włożyć trochę bilonu. Może wreszcie zaczniesz się jakoś poruszać i jakoś wyglądać. Zgromadzonych oszczędności wystarczy na lody włoskie i polską patelachę. Kupimy naszemu dziecku nowy kolor skóry". Na to ona: "już sobie nawet pewien upatrzyłam. Chodziłam za nim ładne kilka tygodni, ale w końcu wychodziłam" - dodaje. Na pierwszą komunię dostanie zieloną kartę i żółte papiery. Roztocz przede mną wizję lokat terminowych kochany. Znalazłeś w moich oczach uznanie. Otworzymy
się. &lt;orig&gt;Trza&lt;/&gt; było je topić jak niechciany miot kociąt<br><br>Na osłodę łez inżynier posiadał sekretny ror i długimi wieczorami mawiał podniecony do żony - "połóż się na moim rorze kochana. Rozłóż nogi. Mam ochotę ci włożyć trochę bilonu. Może wreszcie zaczniesz się jakoś poruszać i jakoś wyglądać. Zgromadzonych oszczędności wystarczy na lody włoskie i polską &lt;orig&gt;patelachę&lt;/&gt;. Kupimy naszemu dziecku nowy kolor skóry". Na to ona: "już sobie nawet pewien upatrzyłam. Chodziłam za nim ładne kilka tygodni, ale w końcu wychodziłam" - dodaje. Na pierwszą komunię dostanie zieloną kartę i żółte papiery. Roztocz przede mną wizję lokat terminowych kochany. Znalazłeś w moich oczach uznanie. Otworzymy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego