Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
do domu. Mogła iść ulicą Bordową, a później za kościołem skręcić w Pomarańczową. Ona jednak wybrała krótszą drogę, przez park, gdzie alejki były wprawdzie oświetlone, ale o tej późnej porze spacerowicze i przechodnie omijali to odludne miejsce.
Blok, w którym mieszka redaktor Jarosław T,. jest tak usytuowany, że pokój z loggią i ów mikroskopijny ogródek wychodzą akurat na ów park. Marzena została zaatakowana akurat na przeciwko tego miejsca. Dla dwóch silnych, rosłych mężczyzn uduszenie takiej dziewczyny nie stanowiło problemu. Zrobili to szybko i bezgłośnie. Ciało wrzucili do ogródka redaktora T. gdyż była to najbliższa i najstosowniejsza kryjówka.
Już podczas pierwszego przesłuchania
do domu. Mogła iść ulicą Bordową, a później za kościołem skręcić w Pomarańczową. Ona jednak wybrała krótszą drogę, przez park, gdzie alejki były wprawdzie oświetlone, ale o tej późnej porze spacerowicze i przechodnie omijali to odludne miejsce.<br>Blok, w którym mieszka redaktor Jarosław T,. jest tak usytuowany, że pokój z loggią i ów mikroskopijny ogródek wychodzą akurat na ów park. Marzena została zaatakowana akurat na przeciwko tego miejsca. Dla dwóch silnych, rosłych mężczyzn uduszenie takiej dziewczyny nie stanowiło problemu. Zrobili to szybko i bezgłośnie. Ciało wrzucili do ogródka redaktora T. gdyż była to najbliższa i najstosowniejsza kryjówka.<br>Już podczas pierwszego przesłuchania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego