Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
z liliową kopertą w ręku.
- Popatrz pan, panie Józefie, jaki liścik dostałem od dziewczynki, jak pachnie.
- Idiotka jakaś - odzywa się zza ściany Teodozja.
- Mogłabyś - cholero jedna - trochę grzeczniej się wyrazić, jak ci się nie podoba. Ty chamico.
Student lekceważąco ujmuje w dwa pa1ce kopertę, przytyka do nosa i powiada:
- Pachnie - łojem.
Edward, z gromem w oczach, wyrywa kopertę z rąk studenta i odchodzi ze słowami:
- Z chat kurnych wyszliście, z obór i gnoju, i wrócicie tam wykolejeni nauką, bowiem kultura jest dostępna dla umysłów subtelnych.
- Mówi jak Żeromski albo inny prorok. Panie hrabio, racz pan być dla nas nieco względnym, oświeć
z liliową kopertą w ręku.<br>- Popatrz pan, panie Józefie, jaki liścik dostałem od dziewczynki, jak pachnie.<br>- Idiotka jakaś - odzywa się zza ściany Teodozja.<br>- Mogłabyś - cholero jedna - trochę grzeczniej się wyrazić, jak ci się nie podoba. Ty chamico.<br>Student lekceważąco ujmuje w dwa pa1ce kopertę, przytyka do nosa i powiada:<br>- Pachnie - łojem.<br>Edward, z gromem w oczach, wyrywa kopertę z rąk studenta i odchodzi ze słowami:<br>- Z chat kurnych wyszliście, z obór i gnoju, i wrócicie tam wykolejeni nauką, bowiem kultura jest dostępna dla umysłów subtelnych.<br>- Mówi jak Żeromski albo inny prorok. Panie hrabio, racz pan być dla nas nieco względnym, oświeć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego