Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
mgiełce już świecą latarnie uliczne, zapalają się pierwsze światła w oknach, coraz więcej, coraz mleczniej, a na zachodzie niebo się czerwieni. Na szybę padają pojedyncze krople. Patrzę, jak powoli spływają. Jedna po drugiej. Potem ulewa. Dudni.
I nagle - słyszę kroki na schodach. To nie kroki sąsiadki, która powłóczy nogami. Serce łomoce, podchodzi aż pod gardło. Ale dlaczego on nie biegnie? Dlaczego idzie powoli? Zawsze biegł do mnie, a teraz... Dzwonek. Odrywam się od okna. Schodzę z tapczanu. Jeden stopień, drugi - stoję wmurowana na środku pokoju. Znów dzwonek. Nieśmiały, ledwie muśnięty. Otwieram: w drzwiach - Andrzej. Jakby mnie ktoś w serce pięścią uderzył
mgiełce już świecą latarnie uliczne, zapalają się pierwsze światła w oknach, coraz więcej, coraz mleczniej, a na zachodzie niebo się czerwieni. Na szybę padają pojedyncze krople. Patrzę, jak powoli spływają. Jedna po drugiej. Potem ulewa. Dudni. <br>I nagle - słyszę kroki na schodach. To nie kroki sąsiadki, która powłóczy nogami. Serce łomoce, podchodzi aż pod gardło. Ale dlaczego on nie biegnie? Dlaczego idzie powoli? Zawsze biegł do mnie, a teraz... Dzwonek. Odrywam się od okna. Schodzę z tapczanu. Jeden stopień, drugi - stoję wmurowana na środku pokoju. Znów dzwonek. Nieśmiały, ledwie muśnięty. Otwieram: w drzwiach - Andrzej. Jakby mnie ktoś w serce pięścią uderzył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego