Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wizyt w wojewódzkiej przychodni alzheimerowskiej upatrywał sobie samotne kobiety. Po kilku minutach rozmowy przedstawiał się i proponował ofierze numerek.
- Zgodziłam się, co miałam robić? - wspomina pani Lubow. - W rejestracji powiedziano mi, że następny termin jest dopiero w grudniu, a ten pan mówił, że jest z telewizji. Pamiętam, że na początku losowania Numerka zawsze pokazują Komisję Kontroli Gier i Zakładów, ale ona siedzi za stołem, a jak poznałam Mariana, to on stał - opowiada pani Lubow. - Zresztą swetr miał taki, jaki się nosi w telewizji, taki niewielki, bo ja mam mały ekran i 600 zł renty, uwierzyłam mu więc na słowo - dodaje kobieta
wizyt w wojewódzkiej przychodni alzheimerowskiej upatrywał sobie samotne kobiety. Po kilku minutach rozmowy przedstawiał się i proponował ofierze numerek. <br>- Zgodziłam się, co miałam robić? - wspomina pani Lubow. - W rejestracji powiedziano mi, że następny termin jest dopiero w grudniu, a ten pan mówił, że jest z telewizji. Pamiętam, że na początku losowania Numerka zawsze pokazują Komisję Kontroli Gier i Zakładów, ale ona siedzi za stołem, a jak poznałam Mariana, to on stał - opowiada pani Lubow. - Zresztą swetr miał taki, jaki się nosi w telewizji, taki niewielki, bo ja mam mały ekran i 600 zł renty, uwierzyłam mu więc na słowo - dodaje kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego