Larnaki, Radosław Michalski (34 l.).<br><q>- Nie chcę Cypryjczyków puścić z torbami, więc wracam do Widzewa.<br>Cypr to dla polskich piłkarzy raj na Ziemi. Słaba liga, wysokie zarobki. Taka opinia wciąż działa na wyobraźnię. Zwłaszcza starszych zawodników, po przejściach...</><br><q>- Kiedy odchodziłem z Maccabi Hajfa do Anorthosis, sądziłem, że wygrałem los na loterii</> - wspomina Michalski. <q>- Znowu czułem się jak na wakacjach, mogłem łowić ryby i jeszcze mieli mi godnie płacić za grę. Mieli, bo wkrótce okazało się, że obietnice prezesa są czekiem bez pokrycia. Dzisiaj klub zadłużony jest na 10 milionów dolarów. A za pieniądze, jakie jest mi winien, mógłbym kupić kamienicę w