z całej naszej paczki jest<br>naprawdę z powołania podróżnikiem i łowcą zwierząt. Podobno jeszcze<br>raczkując, chwytał już dla wprawy koty za ogony.<br> - To pan Smuga tak wcześnie wybrał sobie zawód? - zaśmiał się Tomek,<br>domyślając się w tym powiedzeniu żartu.<br> - Tak by z tego wynikało. On ma, jak to się mówi, łowienie zwierząt<br>we krwi.<br> - Co to znaczy, proszę pana? - zapytał Tomek zaintrygowany słowami<br>bosmana.<br> - No, tak się mówi, gdy chce się powiedzieć, że ktoś ma specjalną<br>żyłkę do czegoś, taką smykałkę, rozumiesz?<br> - Rozumiem, rozumiem - odparł Tomek z zadowoleniem. - To znaczy, że<br>ktoś ma specjalne zamiłowanie lub uzdolnienie do czegoś.<br> - Trafiłeś teraz