rynek badań naukowych jest bardzo mały. Bodźce finansowe ze strony prywatnego kapitału ciągle nie mają istotnego wpływu na nasze instytucje naukowe, a zwłaszcza na instytuty przyuczelniane.<br>&lt;name type="person"&gt;Wilmut&lt;/&gt;, który sklonował owcę Dolly, współpracuje z firmą badającą możliwości produkcji w owczym mleku laktoglobuliny czy laktoferyny. To jak najbardziej naturalna sytuacja - wielkie firmy łożą pieniądze na pewne badania, spodziewając się wymiernych zysków. Przy okazji zespół dokonał wielkiego odkrycia, które zapisane jest na konto współuczestniczącego w badaniach &lt;name type="person"&gt;Roslin Insitute&lt;/&gt;. Wypada żałować, że w Polsce ciągle nie ma tak rozwiniętego przemysłu biomedycznego, który pozwoliłby na podobnego typu symbiozę.<br>W krajach stojących na wysokim poziomie technologicznego rozwoju