Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.08 (6)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Nie liczę już dni, a miesiące bez roboty. Nic gorszego nie mogło mi się przytrafić. Henio Kasperczak ostrzegał mnie, że każdy musi przez to przejść, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek mnie to spotka - mówi trener Franciszek Smuda.
Fakt: Jak wygląda dzień bezrobotnego trenera?
FRANCISZEK SMUDA (55 l.): - Nieciekawie. Rano biegam lub chodzę na basen, by podtrzymać kondycję. Później biorę się za książki trenerskie. Ostatnio oglądam każdy sport w telewizji. Najgorzej jest, gdy trwa ligowy sezon, skręca człowieka przed telewizorem. Może w Fakcie dostałbym pracę? Widziałem, że zatrudniliście "Frytkę". Co wam szkodzi zrobić jeszcze jeden ciekawy transfer (śmiech).
Pobiera pan zasiłek dla
Nie liczę już dni, a miesiące bez roboty. Nic gorszego nie mogło mi się przytrafić. Henio Kasperczak ostrzegał mnie, że każdy musi przez to przejść, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek mnie to spotka&lt;/&gt; - mówi trener Franciszek Smuda.<br>&lt;who6&gt;Fakt: Jak wygląda dzień bezrobotnego trenera?&lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;FRANCISZEK SMUDA (55 l.): - Nieciekawie. Rano biegam lub chodzę na basen, by podtrzymać kondycję. Później biorę się za książki trenerskie. Ostatnio oglądam każdy sport w telewizji. Najgorzej jest, gdy trwa ligowy sezon, skręca człowieka przed telewizorem. Może w Fakcie dostałbym pracę? Widziałem, że zatrudniliście "Frytkę". Co wam szkodzi zrobić jeszcze jeden ciekawy transfer (śmiech).&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;Pobiera pan zasiłek dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego