Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
czekającym kierowcom aut prowadzonych z Niemiec tranzytem do WNP. Karta miała zapewnić "przekroczenie granicy z zachowaniem kolejności, budzenie nocą, pilnowanie porządku w kolejce i nadzór". Jak się okazało, firma nie miała licencji ochroniarskiej, a jej właściciel był dobrym znajomym działających na tym odcinku granicy gangsterów...
Także w sierpniu tamtego roku, lubelska Prokuratura Wojewódzka sporządziła akty oskarżenia przeciwko ochroniarzom z Lublina i Białej Podlaskiej, dotyczące przestępstw z lat 1994-1996. Zarzuty objęły łącznie jedenastu mężczyzn, w tym dwóch uprzednio karanych. Trzech "ochroniarzy" z Lublina porwało i wywiozło do Słowacji pięcioletniego chłopca, bijąc przy okazji jego ojca i babkę. Szef agencji zeznał jako
czekającym kierowcom aut prowadzonych z Niemiec tranzytem do WNP. Karta miała zapewnić &lt;q&gt;"przekroczenie granicy z zachowaniem kolejności, budzenie nocą, pilnowanie porządku w kolejce i nadzór"&lt;/&gt;. Jak się okazało, firma nie miała licencji ochroniarskiej, a jej właściciel był dobrym znajomym działających na tym odcinku granicy gangsterów...<br>Także w sierpniu tamtego roku, lubelska Prokuratura Wojewódzka sporządziła akty oskarżenia przeciwko ochroniarzom z Lublina i Białej Podlaskiej, dotyczące przestępstw z lat 1994-1996. Zarzuty objęły łącznie jedenastu mężczyzn, w tym dwóch uprzednio karanych. Trzech "ochroniarzy" z Lublina porwało i wywiozło do Słowacji pięcioletniego chłopca, bijąc przy okazji jego ojca i babkę. Szef agencji zeznał jako
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego