brzegowi obaj rybacy i pustelnik stary i krzyczą:<br>- <orig>Łapaj</>, trzymaj, nie puszczaj!<br>Ale! Nie puszczaj!<br>Już ci syrena chlup! do wody, a za nią w te pędy Staszek.<br>Skoczył, wychynął z rzeki, rozejrzał się dokoła, zawołał:<br>- Bóg z wami!<br>I zniknął.<br>Minęły lata i wieki. Na miejscu wioski - miasto powstało, ludne, bogate, warowne.<br>A miasto owo, później stolica, na pamiątkę dziwnej przygody z syreną, wzięło ją za godło swoje, i godło to po dzień dzisiejszy widnieje na ratuszu Warszawy. <gap><br><page nr=24></><br><br><div type="story" sex="m"><tit>Bazyliszek</><br><br><tit1>W kuźni płatnerza</><br><br>W kuźni płatnerskiej imć pana Melchiora Ostrogi robota wrzała aż miło. Czeladzie pracowali nad wykończeniem przepysznej zbroi rycerskiej