Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
pod moją zaledwie kołyskę.

I tak się łudzę, że nie ty to jesteś,
Nie ty to jesteś, ale ta, co przeszła,
Swój portret ciemny rzucając na ścianę,
Lub bezimienna - mokry liść na szybę.
Nie ty to jesteś, ale ta, co przyjdzie
Stukać w me kostki bosymi stopkami.

I tak się łudzę - zwierzę zamyślone,
Ciałem skazane na jedyne ciało,
Które przyniosłaś zwierzęciu mojemu:
To twoje zwierzę - zwierzę wniebowzięcia.
Tak, to ty jesteś: zrodzona z przypadku,
Na mój przypadek jak wieko zapadła.

...Aż las się zawrze ponad miastem każdym,
W którym płakałaś ze strachu przed szczęściem;
Aż rdza rozkruszy te ozdobne lampy,
Które
pod moją zaledwie kołyskę.<br><br>I tak się łudzę, że nie ty to jesteś,<br>Nie ty to jesteś, ale ta, co przeszła,<br>Swój portret ciemny rzucając na ścianę,<br>Lub bezimienna - mokry liść na szybę.<br>Nie ty to jesteś, ale ta, co przyjdzie<br>Stukać w me kostki bosymi stopkami.<br><br>I tak się łudzę - zwierzę zamyślone,<br>Ciałem skazane na jedyne ciało,<br>Które przyniosłaś zwierzęciu mojemu:<br>To twoje zwierzę - zwierzę wniebowzięcia.<br>Tak, to ty jesteś: zrodzona z przypadku,<br>Na mój przypadek jak wieko zapadła.<br><br>...Aż las się zawrze ponad miastem każdym,<br>W którym płakałaś ze strachu przed szczęściem;<br>Aż rdza rozkruszy te ozdobne lampy,<br>Które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego