Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 13.12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
obserwujących zaczepia tańczącego chłopaka. Ten nie reaguje. Po chwili zostaje popchnięty. Zdziwiony odchodzi nieco na bok, ale zostaje uderzony w twarz, po czym widzi błyszczące ostrze noża. Uskakuje. Napastnik nie trafia. - Wiedzieli już, że muszą wyjść - opowiada policjant. - Zabrali swoje rzeczy i szli w kierunku szatni. Natknęli się jednak na ludzi stojących w kolejce. Gdyby nie to odebraliby pewnie ubrania i nic nikomu by się nie stało. Przy szatni wywiązuje się szarpanina. Chłopak, uprzednio zaczepiany na parkiecie, zostaje ugodzony nożem w udo. Ostrze przebija tętnicę. Trzy minuty po zgłoszeniu przed dyskoteką pojawia się pogotowie. Jest jednak za późno. Na rękach lekarza
obserwujących zaczepia tańczącego chłopaka. Ten nie reaguje. Po chwili zostaje popchnięty. Zdziwiony odchodzi nieco na bok, ale zostaje uderzony w twarz, po czym widzi błyszczące ostrze noża. Uskakuje. Napastnik nie trafia. - Wiedzieli już, że muszą wyjść - opowiada policjant. - Zabrali swoje rzeczy i szli w kierunku szatni. Natknęli się jednak na ludzi stojących w kolejce. Gdyby nie to odebraliby pewnie ubrania i nic nikomu by się nie stało. Przy szatni wywiązuje się szarpanina. Chłopak, uprzednio zaczepiany na parkiecie, zostaje ugodzony nożem w udo. Ostrze przebija tętnicę. Trzy minuty po zgłoszeniu przed dyskoteką pojawia się pogotowie. Jest jednak za późno. Na rękach lekarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego