finansowej. Piszę wprawdzie dla znajomego pracę o Karolu Młocie, ale...<br>- Gdzie można zgasić?<br>- Proszę, tu.<br>- Mógłbym panu dać...<br>- Proszę pana, w tym mieście jest tylko dwóch ludzi, dla których te rękawiczki przedstawiają dość dużą wartość. Mówię to dlatego, że chcę, żeby wszystko było fair.<br>- Wie pan, w czasach mojej młodości ludzie byli jednak bardziej, jak by to powiedzieć, bardziej okrutni... Wie pan, o co mi chodzi?<br>- Rozumiem.<br>- Może mi pan powie, ile pan chce za te rękawiczki.<br>Położył nylonową kopertę na stole i podciągnął spodnie.<br>- Właściwie powinienem dać je panu za darmo.<br>- Ależ, proszę pana!<br>- Pracę o Karolu Młocie będę pisał