Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
że i Kubie, i Wawrzkowi urwało.
Idzie Kuba ku świętemu Antoniemu, co na półce stał: "Cóż Ty robisz?" - pyta się.
A Wawrzek to samo w swoim domu do świętego Jacka.
Poszli po radę, obaj wraz, do starego pustelnika, co w lesie niedaleko mieszkał.
Pustelnik pokiwał głową i powiada im:
- Moi ludzie, święci też muszą uważać, żeby do kłopotu pomiędzy sobą nie przyszli. Jeden drugiemu na złość nie chce zrobić. Chybaby musieli w pośrodku rzeki stać, żeby sprawiedliwie wodę dzielili.

- Hy - powiada Jamrozik - to nietrudno. Jest tam kępa na samym środku.
- No to ich tam wynieśmy - powiada Bieńkowski.
- Nawet im będzie weselej
że i Kubie, i Wawrzkowi urwało. <br>Idzie Kuba ku świętemu Antoniemu, co na półce stał: "Cóż Ty robisz?" - pyta się. <br>A Wawrzek to samo w swoim domu do świętego Jacka. <br>Poszli po radę, obaj wraz, do starego pustelnika, co w lesie niedaleko mieszkał. <br>Pustelnik pokiwał głową i powiada im: <br>- Moi ludzie, święci też muszą uważać, żeby do kłopotu pomiędzy sobą nie przyszli. Jeden drugiemu na złość nie chce zrobić. Chybaby musieli w pośrodku rzeki stać, żeby sprawiedliwie wodę dzielili. <br><br>- Hy - powiada Jamrozik - to nietrudno. Jest tam kępa na samym środku. <br>- No to ich tam wynieśmy - powiada Bieńkowski. <br>- Nawet im będzie weselej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego