Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
pogarda. Nie chcę już rozmów fundamentalnych. Tak cieszyłem się niebytem i znowu coś jest, choć nie poznaję już siebie. A z przyzwyczajenia mówię o sobie: ja, ja, ja, ja...
Jęczy prawie
Zabijcie drugą jaźń. Czyż byłaby nieśmiertelna? Och - co za męka! Dobijcie mnie! Litości!!
DER ZIPFEL
Wal, Fizdejko, z obu luf w tego pełzającego gada. Dobij go, jak naddeptanego żuka. Niech się nie męczy już.
Fizdejko szybko zdejmuje winchestera z ramienia, mierzy krótko i strzela z obu luf w pełzającego Mistrza. Mistrz kamienieje w wyciągniętej pozycji
DER ZIPFEL
Zdaje się, że przeholowałem! Duch zabił ducha z rzeczywistego winchestera!! Tylko czy to
pogarda. Nie chcę już rozmów fundamentalnych. Tak cieszyłem się niebytem i znowu coś jest, choć nie poznaję już siebie. A z przyzwyczajenia mówię o sobie: ja, ja, ja, ja...<br> Jęczy prawie<br>Zabijcie drugą jaźń. Czyż byłaby nieśmiertelna? Och - co za męka! Dobijcie mnie! Litości!!<br> DER ZIPFEL<br>Wal, Fizdejko, z obu luf w tego pełzającego gada. Dobij go, jak naddeptanego żuka. Niech się nie męczy już.<br> Fizdejko szybko zdejmuje winchestera z ramienia, mierzy krótko i strzela z obu luf w pełzającego Mistrza. Mistrz kamienieje w wyciągniętej pozycji<br> DER ZIPFEL<br>Zdaje się, że przeholowałem! Duch zabił ducha z rzeczywistego winchestera!! Tylko czy to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego