Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dramatu. "Słuchałem tego, jak jakiejś bajki, czegoś zupełnie nierzeczywistego. Podejrzewałem zarówno Karola, jak i wszystkich z jego otoczenia, że usiłują nie widzieć tego, co się wokół dzieje, i żyć w nierzeczywistym świecie". Ale kontakt z rzeczywistością gwarantowała Wojtyle robota w fabryce sody w Borku Fałęckim - rąbanie wapnia, noszenie wiader z ługiem. Wówczas też dostał pod opiekę duchową grupę chłopców z krakowskiej parafii św. Stanisława Kostki, w której Niemcy wyaresztowali wszystkich księży. Dzięki rozmowom z podopiecznymi zaczął myśleć o kapłaństwie. Postanowił wstąpić do podziemnego seminarium.

Artystyczny mistrz Wojtyły, Kotlarczyk, nie był zachwycony. Ksiądz Maliński tak odtwarza jego argumenty: "Jako aktor będziesz miał
dramatu. "Słuchałem tego, jak jakiejś bajki, czegoś zupełnie nierzeczywistego. Podejrzewałem zarówno Karola, jak i wszystkich z jego otoczenia, że usiłują nie widzieć tego, co się wokół dzieje, i żyć w nierzeczywistym świecie". Ale kontakt z rzeczywistością gwarantowała Wojtyle robota w fabryce sody w Borku Fałęckim - rąbanie wapnia, noszenie wiader z ługiem. Wówczas też dostał pod opiekę duchową grupę chłopców z krakowskiej parafii św. Stanisława Kostki, w której Niemcy wyaresztowali wszystkich księży. Dzięki rozmowom z podopiecznymi zaczął myśleć o kapłaństwie. Postanowił wstąpić do podziemnego seminarium.<br><br>Artystyczny mistrz Wojtyły, Kotlarczyk, nie był zachwycony. Ksiądz Maliński tak odtwarza jego argumenty: "Jako aktor będziesz miał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego