Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
w górę, jakby rzeczywiście mógł dostrzec Zjadacza Krwi. Tam był tylko mrok.
- Indianinie! Daj słowo, to i ja dam!
Dać słowo - na co? Dać słowo - że czego nie zrobię? Słowo moje - na jednej wadze z jego słowem?
Podążający za Cieniem wrócił na swoje miejsce, usiadł, skrzyżował nogi, z nimi skrzyżował łuk. Milczał. Żuł ziele. Miał zamknięte oczy. Był szamanem, znał się na czarach.

Twarz Nazgula była mrokiem w mroku; może i uśmiechnął się, nie widziałem - podobnie jak niewiele zobaczysz patrząc w słońce, tak i nic nie dojrzysz we wnętrzu czarnej dziury.
Czerwone oczy zmieniły położenie.
- Kto to jest? Ta atrapa, co
w górę, jakby rzeczywiście mógł dostrzec Zjadacza Krwi. Tam był tylko mrok. <br>- Indianinie! Daj słowo, to i ja dam! <br>Dać słowo - na co? Dać słowo - że czego nie zrobię? Słowo moje - na jednej wadze z jego słowem? <br>Podążający za Cieniem wrócił na swoje miejsce, usiadł, skrzyżował nogi, z nimi skrzyżował łuk. Milczał. Żuł ziele. Miał zamknięte oczy. Był szamanem, znał się na czarach.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Twarz Nazgula była mrokiem w mroku; może i uśmiechnął się, nie widziałem - podobnie jak niewiele zobaczysz patrząc w słońce, tak i nic nie dojrzysz we wnętrzu czarnej dziury.<br>Czerwone oczy zmieniły położenie.<br>- Kto to jest? Ta atrapa, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego