Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sklepienie bez nacieków przedłużone było w górę otworem wielkości dwóch pięści. Pod nim był wielki pagór rumoszu skalnego. Mieliśmy bardzo dobre latarki - poza czołówkami jeszcze potężne reflektory i spory zapas baterii, które zajmowały w naszych plecakach niemal tyle samo miejsca, co jedzenie i suche ubrania. Obeszliśmy całe pomieszczenie, omijając szerokim łukiem ujście dolnej studni, która była miejscem tragedii Jeana Christophe'a i jego towarzysza. Zauważyłem, że Wiktoria dyskretnie się przeżegnała. Pomyślałem, że jednak nie jest całkiem pozbawiona ludzkich uczuć. Studnia nie była przedłużeniem górnego otworu, nie znajdowała się także w najniższym punkcie jaskini.
Wróciliśmy na środek sali, przyglądając się uważnie skalnemu gruzowi
sklepienie bez nacieków przedłużone było w górę otworem wielkości dwóch pięści. Pod nim był wielki pagór rumoszu skalnego. Mieliśmy bardzo dobre latarki - poza czołówkami jeszcze potężne reflektory i spory zapas baterii, które zajmowały w naszych plecakach niemal tyle samo miejsca, co jedzenie i suche ubrania. Obeszliśmy całe pomieszczenie, omijając szerokim łukiem ujście dolnej studni, która była miejscem tragedii Jeana Christophe'a i jego towarzysza. Zauważyłem, że Wiktoria dyskretnie się przeżegnała. Pomyślałem, że jednak nie jest całkiem pozbawiona ludzkich uczuć. Studnia nie była przedłużeniem górnego otworu, nie znajdowała się także w najniższym punkcie jaskini.<br>Wróciliśmy na środek sali, przyglądając się uważnie skalnemu gruzowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego