Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
legioniści między sobą. - Ale dlaczego nazywają go wodzem korsarzy?
- To rzeczywiście Wibiusz - mówili inni. - Przecie pamiętamy go z garkuchni obok świątyni Kastora. Lubił wypić niezłą miarkę mocnego wina.
Krassus, gdy mu doniesiono o niesłychanym zuchwalstwie powstańców, zmarszczył się gniewnie i rozkazał dobić skazańca kamieniami.
Żołnierze zaczęli strzelać z proc i łuków. Powstańcy chcieli przeszkodzić im, ale Spartakus powiedział:
- Nie przeszkadzajcie. Myśmy wydali wyrok na zbrodniarza, a Rzymianie wykonują go. Czemu bowiem nie próbują uwolnić swego obywatela?
Zima tego roku przyszła wczesna i niezwykle ostra. Najstarsi mieszkańcy Kalabrii nie pamiętali takich chłodów.

Głód coraz dotkliwiej wkraczał do obozu oblężonych. Grasowały choroby. Wynędzniali
legioniści między sobą. - Ale dlaczego nazywają go wodzem korsarzy?<br>- To rzeczywiście Wibiusz - mówili inni. - Przecie pamiętamy go z garkuchni obok świątyni Kastora. Lubił wypić niezłą miarkę mocnego wina.<br>Krassus, gdy mu doniesiono o niesłychanym zuchwalstwie powstańców, zmarszczył się gniewnie i rozkazał dobić skazańca kamieniami.<br>Żołnierze zaczęli strzelać z proc i łuków. Powstańcy chcieli przeszkodzić im, ale Spartakus powiedział:<br> - Nie przeszkadzajcie. Myśmy wydali wyrok na zbrodniarza, a Rzymianie wykonują go. Czemu bowiem nie próbują uwolnić swego obywatela?<br>Zima tego roku przyszła wczesna i niezwykle ostra. Najstarsi mieszkańcy Kalabrii nie pamiętali takich chłodów. <br><br>Głód coraz dotkliwiej wkraczał do obozu oblężonych. Grasowały choroby. Wynędzniali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego