Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 02/03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
muzyce swobodniejszą formę, kieruje zmysły w stronę rocka bardziej jazzującego. Jednak od muzyki większą uwagę zwracają teksty, z charakterystyczną dla Kazika parodią rzeczywistości. Muzycy wyśmiewają skorumpowanych polityków, szydzą z polskich kapel, które nieudolnie śpiewają po angielsku, i kpią z autorytetów wszelkiej maści.
W piosence "220 V" patrzą na świat oczami lumpa. Stąd zapewne sporo w niej wulgaryzmów. Przewijają się też - adekwatnie do nazwy zespołu - motywy wyznań na temat własnej anatomii, chociażby w piosence "Nie mam dupy". Jest też coś dla poliglotów - utwory w obcych językach, np. "Unsere Heimat" z wokalem Kazika, i dla filozofów - sentencje typu "Nie ma El Dupy, gdy
muzyce swobodniejszą formę, kieruje zmysły w stronę rocka bardziej jazzującego. Jednak od muzyki większą uwagę zwracają teksty, z charakterystyczną dla Kazika parodią rzeczywistości. Muzycy wyśmiewają skorumpowanych polityków, szydzą z polskich kapel, które nieudolnie śpiewają po angielsku, i kpią z autorytetów wszelkiej maści.<br>W piosence "220 V" patrzą na świat oczami lumpa. Stąd zapewne sporo w niej wulgaryzmów. Przewijają się też - adekwatnie do nazwy zespołu - motywy wyznań na temat własnej anatomii, chociażby w piosence "Nie mam dupy". Jest też coś dla poliglotów - utwory w obcych językach, np. "Unsere Heimat" z wokalem Kazika, i dla filozofów - sentencje typu &lt;q&gt;"Nie ma El Dupy, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego