wydaje się najbardziej pożądane, czyli po prostu renacjonalizacja PZU - abstrahując nawet od kwestii finansowych - nie jest dobre dla samej firmy i jej klientów. Wszędzie tam, gdzie znaczące (nawet niekoniecznie kontrolne) udziały ma Skarb Państwa, rządzą politycy. Bogate firmy państwowe, takie jak PZU, zawsze były przez kolejne ekipy rządzące traktowane jako łup polityczny.<br><br>Holendrzy również mają swój szczyt marzeń: zdobyć 51 proc. akcji PZU, czyli kontrolę nad firmą. W przeciwieństwie do nas, patrzą jednak na problem bardziej realistycznie. Muszą zdawać sobie sprawę, że będzie to trudne, gdyż nie są w PZU - po wszystkich dotychczasowych perypetiach - inwestorem chcianym. Wygrają w sądzie, ale jak