Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
ciężkie. Były zwykle bardzo słodkie, a skoro cukry w nich nie rozkładały się do końca, nie mogły być nader mocne.
Marcjalis, na którego często powołuje się Carcopino, w swoich głośnych Epigramach (Czytelnik 1998, przekład Stanisława Kołodziejczyka), nie tylko pokpiwał ze swoich rodaków: "Dla niej ogniste wino śniegiem schłodzone, nam jadowitej lury podaje się dzbanek", umiał też martwić się wraz z nimi, gdy umierały miasta nad Zatoką Neapolitańską:


W Rzymie, kiedy i ten chylił się ku upadkowi, na umór piły także kobiety. Juwenalis wspomina o pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą
ciężkie. Były zwykle bardzo słodkie, a skoro cukry w nich nie rozkładały się do końca, nie mogły być nader mocne.<br>Marcjalis, na którego często powołuje się Carcopino, w swoich głośnych Epigramach (Czytelnik 1998, przekład Stanisława Kołodziejczyka), nie tylko pokpiwał ze swoich rodaków: "Dla niej ogniste wino śniegiem schłodzone, nam jadowitej lury podaje się dzbanek", umiał też martwić się wraz z nimi, gdy umierały miasta nad Zatoką Neapolitańską:<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>W Rzymie, kiedy i ten chylił się ku upadkowi, na umór piły także kobiety. Juwenalis wspomina o pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego