Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
stanowiskach publicznych może czekać proces lustracyjny, jeśli nie zrzekną się sprawowanych funkcji. Rzecznik Interesu Publicznego Bogusław Nizieński ujawnił, że ma dowody pozwalające wszcząć ich lustrację. Nie chciał jednak ujawnić, o kogo chodzi. Kończący w grudniu kadencję Nizieński powiedział, że zainteresowani zostali już zapoznani z dowodami przeciwko nim. Wyjaśnił, że ustawa lustracyjna pozwala na rezygnację ze stanowiska, by uniknąć lustracji przed sądem. Dlatego chce jeszcze kilka dni poczekać z wnioskami do sądu o wszczęcie kolejnych lustracji. Według Bogusława Nizieńskiego około 600 osób pełniących obecnie funkcje publiczne było zarejestrowanych jako współpracownicy służb specjalnych PRL. Takie zapisy widnieją w archiwach. Jednak dowody wystarczające do
stanowiskach publicznych może czekać proces lustracyjny, jeśli nie zrzekną się sprawowanych funkcji. Rzecznik Interesu Publicznego <name type="person">Bogusław Nizieński</> ujawnił, że ma dowody pozwalające wszcząć ich lustrację. Nie chciał jednak ujawnić, o kogo chodzi. Kończący w grudniu kadencję <name type="person">Nizieński</> powiedział, że zainteresowani zostali już zapoznani z dowodami przeciwko nim. Wyjaśnił, że ustawa lustracyjna pozwala na rezygnację ze stanowiska, by uniknąć lustracji przed sądem. Dlatego chce jeszcze kilka dni poczekać z wnioskami do sądu o wszczęcie kolejnych lustracji. Według <name type="person">Bogusława Nizieńskiego</> około 600 osób pełniących obecnie funkcje publiczne było zarejestrowanych jako współpracownicy służb specjalnych <name type="place">PRL</>. Takie zapisy widnieją w archiwach. Jednak dowody wystarczające do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego