Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
użycie tajnej broni. Kiedy próby dorosłej mediacji i zdroworozsądkowe argumenty nie działają, pora odwołać się do metod mniej rozsądkowych. Po prostu utoń w powodzi łez.
Jeżeli brak ci zdolności aktorskich, a w kieszeni nie masz połówki cebuli, wróć myślą do dzieciństwa. Nawet w najpiękniejszym znajdziesz jakąś chmurkę, której wspomnienie zrosi łzami twoje policzki. Może to był dzień, w którym skonała twoja złota rybka imieniem Eugenia? Albo ten poranek, kiedy dowiedziałaś się, że NKOTB przestają koncertować? Już dolna warga wygina ci się w podkówkę, a w kącikach perlą pierwsze kropelki. Jeżeli w ciągu pięciu minut twój punkt widzenia nie zostanie uznany za
użycie tajnej broni. Kiedy próby dorosłej mediacji i zdroworozsądkowe argumenty nie działają, pora odwołać się do metod mniej rozsądkowych. Po prostu utoń w powodzi łez.<br>Jeżeli brak ci zdolności aktorskich, a w kieszeni nie masz połówki cebuli, wróć myślą do dzieciństwa. Nawet w najpiękniejszym znajdziesz jakąś chmurkę, której wspomnienie zrosi łzami twoje policzki. Może to był dzień, w którym skonała twoja złota rybka imieniem Eugenia? Albo ten poranek, kiedy dowiedziałaś się, że NKOTB przestają koncertować? Już dolna warga wygina ci się w podkówkę, a w kącikach perlą pierwsze kropelki. Jeżeli w ciągu pięciu minut twój punkt widzenia nie zostanie uznany za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego