Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
rewolucyjny. Że jest do niczego niepodobny, że wcale nie przypomina parlamentu w Wiedniu ani w Paryżu. Matka czytała te artykuły, mówiła: "Co za brednie! Co za podłość!" i robiła się blada jak papier.
- Dlaczego pozwoliliście jej czytać! - wykrzyknął Hubert.
- Bo któż to mógł wiedzieć, że jest tak bardzo chora - ze łzami powiedziała Gabi. - Nikt tego nie wiedział... aż umarła.
Umilkli na długą chwilę, a za oknem padał teraz deszcz równy i spokojny.
- Ale ja wierzę, że ojciec ma talent. Więcej niż talent - zakończyła Gabi z mocą w głosie. - Mama mi to przysięgła. Zresztą ja sama wiem. Więc naturalnie nie mógł przestać
rewolucyjny. Że jest do niczego niepodobny, że wcale nie przypomina parlamentu w Wiedniu ani w Paryżu. Matka czytała te artykuły, mówiła: "Co za brednie! Co za podłość!" i robiła się blada jak papier. <br>- Dlaczego pozwoliliście jej czytać! - wykrzyknął Hubert. <br>- Bo któż to mógł wiedzieć, że jest tak bardzo chora - ze łzami powiedziała Gabi. - Nikt tego nie wiedział... aż umarła. <br>Umilkli na długą chwilę, a za oknem padał teraz deszcz równy i spokojny.<br>- Ale ja wierzę, że ojciec ma talent. Więcej niż talent - zakończyła Gabi z mocą w głosie. - Mama mi to przysięgła. Zresztą ja sama wiem. Więc naturalnie nie mógł przestać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego