Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
zmęczona, niewiedząca, co to seks, dziewuszka, bez najmniejszego uroku. Patrzę na to monstrum, tego dziwnego stwora, zjawę, która wolno, bardzo wolno, za wolno przesuwa się wzdłuż maski forda, tłumię w sobie przestrach, przerażenie, gonitwę myśli i starając się nadać głosowi naturalne brzmienie, mówię:
- Może rzeczywiście trochę podobna. - Łżę, jakże jawnie łżę, przecież sam - ja, mąż z kilkunastoletnim stażem, widzę, że ten fantom to Małgosia odtworzona jeden do jednego! Ze wszystkimi wadami, z wyolbrzymionymi cechami, które wyłażą na wierzch, gdy jest zmęczona, gdy się wścieka albo nie wyśpi.
Sławek prawie krzyczy z entuzjazmem:
- Jak to - trochę?! Przecież identyczna. Przypatrz się, przecież to
zmęczona, niewiedząca, co to seks, dziewuszka, bez najmniejszego uroku. Patrzę na to monstrum, tego dziwnego stwora, zjawę, która wolno, bardzo wolno, za wolno przesuwa się wzdłuż maski forda, tłumię w sobie przestrach, przerażenie, gonitwę myśli i starając się nadać głosowi naturalne brzmienie, mówię:<br>- Może rzeczywiście trochę podobna. - Łżę, jakże jawnie łżę, przecież sam - ja, mąż z kilkunastoletnim stażem, widzę, że ten fantom to Małgosia odtworzona jeden do jednego! Ze wszystkimi wadami, z wyolbrzymionymi cechami, które wyłażą na wierzch, gdy jest zmęczona, gdy się wścieka albo nie wyśpi.<br>Sławek prawie krzyczy z entuzjazmem:<br>- Jak to - trochę?! Przecież identyczna. Przypatrz się, przecież to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego