czy chce korzystać z tego, czy nie, czy ma okazję, czy nie ma, to już jest sprawa publiczności.</><br><who8>Jakby mi nie wzięli tej drogi, to ja mogę tylko i wyłącznie się zgodzić, żeby po tej drodze chodzili załóżmy ci, którym sprzedałem działki. </><br><who2>No i dobrze. </><br><who8>I koniec. Nikt więcej nie ma prawa wejść.</><br><who2>I nikt ci...</><br><who8>A reszta szlaban i przychodzi i właśnie tak jak mówię.</><br><who2>Waldziu...</><br><who8>Idziesz w gości, załóżmy, czy tam coś. Nie ma.</><br><who2>Waldziu, tak jak dzisiaj, to przyjdzie elektrownia, przyjdzie gazownia, przyjdzie wszystko i powiedzą: panie Waldku, to jest pana prywatna droga, to pan <orig reg="sobie">se</> zakładaj wszystko.</><br><who8>Nie