Panią adwokaci grozili mu sądem, jeśli nie zapłaci zaległych należności finansowych, do których zobowiązał się po rozwodzie. Domagali się tego w najtrudniejszym dla Wojciecha Hasa okresie, kiedy nie dawano mu realizować filmów, a sytuacja materialna, w której się znajdował, była nie do pozazdroszczenia. Pozwoli Pani, że na tym poprzestanę. Pamięć ma to do siebie, że woli przechowywać zdarzenia przyjemne. Zgadzam się, że Wojciech Has dobra materialne stawiał na ostatnim miejscu oraz brzydził się cwaniactwem i krętactwem. Może właśnie dlatego z biegiem lat coraz bardziej obco czuł się w otaczającej go rzeczywistości, która - jaka jest, każdy widzi. <br><au>Jerzy Piekarczyk</></><br><br><div1><tit1>PRZYZNAĆ SIĘ DO GEJOSTWA</><br><br><intro>Wpadł mi