z oligarchami. Negocjują jednak same detale, podział łupów, obsadę personalną. Nie są w stanie stworzyć ośrodka władzy. Choć chyba chcą, chyba naprawdę próbują się usamodzielnić. Przecież to oni ujawniają kolejne afery, demaskując dzięki temu różne grupy interesów.</><br><br><who3>A polska demokracja?</><br><who4>Istnieje, ale to demokracja, w której wybieramy władzę, która nie ma władzy. Wybieramy ludzi, którzy nie mają wpływu na to, co się dzieje. Czyli demokracja jest nieistotna.</><br><br><who3>Czy przyszły premier - powiedzmy Rokita - jest w stanie nad tym zapanować? I odbudować władzę polityków?</><br><who4>Można zbudować instytucje, które by z powrotem skupiły instrumenty władzy w rękach polityków, ale to wymaga szczególnego kunsztu i umiejętności