Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
się, a dzieci utwierdzały się w przekonaniu, że na dorosłego zawsze mogą liczyć.
Eksperymentalne dzieci trafiały jednak do zupełnie nieeksperymentalnych szkół, którym nie mogły się nadziwić. Jednemu z wychowanków przedszkola zdarzyło się nie zmienić butów i dyrektor bardzo na niego nawrzeszczał. Mały słuchał krzyków, a potem zapytał: czy pan nie ma kogoś, kto by pana lubił?
W marcu 1998 r. 94-letni Benjamin Spock zmarł. Po śmierci obwiniano go o zgubne skutki bezstresowego wychowania amerykańskiego pokolenia lat 60. I to mimo tego, że jeszcze za życia Spock tłumaczył, że źle go zrozumiano; że nigdy nie stawiał znaku równości między szacunkiem dla
się, a dzieci utwierdzały się w przekonaniu, że na dorosłego zawsze mogą liczyć. <br>Eksperymentalne dzieci trafiały jednak do zupełnie nieeksperymentalnych szkół, którym nie mogły się nadziwić. Jednemu z wychowanków przedszkola zdarzyło się nie zmienić butów i dyrektor bardzo na niego nawrzeszczał. Mały słuchał krzyków, a potem zapytał: czy pan nie ma kogoś, kto by pana lubił? <br>W marcu 1998 r. 94-letni Benjamin Spock zmarł. Po śmierci obwiniano go o zgubne skutki bezstresowego wychowania amerykańskiego pokolenia lat 60. I to mimo tego, że jeszcze za życia Spock tłumaczył, że źle go zrozumiano; że nigdy nie stawiał znaku równości między szacunkiem dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego