Azerbejdżanem podczas turnieju kwalifikacyjnego w Baku? Trener, który skazał tym samym drużynę na porażkę, powinien spalić się ze wstydu.<br>Gratuluję prezesowi Januszowi Biesiadzie. Po raz kolejny dowiódł, że chwalić się swoimi sukcesami potrafi jak nikt. Tylko że te jego przechwałki nijak mają się do rzeczywistości.<br>Pan prezes, jak widać, nie ma prawdziwych kumpli. Tak bardzo obnosił się przecież z przyjaźnią szefa Międzynarodowej Federacji Siatkówki Rubena Acosty, a ten w najważniejszym momencie zostawił go na lodzie. Na dodatek ten sam Acosta dał dodatkową szansę Dominikanie.<br>Gratuluję. Miłych wakacji panowie!<br>&lt;au&gt;JACEK ADAMCZYK szef działu sportowego Faktu&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="sport"&gt;&lt;tit&gt;CYTAT DNIA&lt;/&gt;<br>Obraz emitowany w telewizji publicznej