spojrzenia, uśmiechu i takiej bliskości warto przeżyć z tobą choćby jeden dzień - i to będzie warte więcej, niż całe długie, może szlachetne i twórcze życie bez sensu. Bo ty nie dodajesz życiu uroku czy nawet sensu - ty jesteś tym urokiem, sensem, a raczej po prostu samym życiem. Gdy cię nie ma - życie nie istnieje. To znaczy, owszem, są jakieś sytuacje życiopodobne: jem, śpię, pracuję, rozmawiam, nawet się niekiedy uśmiecham do innych ludzi. Ale to robię nie ja, tylko ten automat, w którym jestem zamknięty. A prawdziwy ja patrzy na kalendarz albo zegarek, nerwowo czekając na sygnał, że ten nieprawdziwy czas bez