Widzowie, którzy mnie lubią, nie zaakceptowaliby tego. A ci, którzy mnie nie znoszą, tym bardziej by mnie odrzucili. Fizyczność jest odbiciem duszy człowieka. To znak, dzięki któremu rozpoznajemy kogoś. Nigdy nie rozumiałam aktorów, którzy nie mieli oporów przed robieniem z siebie małpy w kinie. Udowadniać za wszelką cenę, że się ma talent, to poniżające. Owszem, podziwiałam Roberta De Niro, za jego występ we "Wściekłym byku". Ale nie za to, że przytył 30 kilo. Moim zdaniem to było szaleństwo.<br><br>A jeśli chodzi o nagość na ekranie?</><br><br><div type="art"><br><tit>Ważny jest Kazik</><br><br><au>MIROSŁAW PĘCZAK</><br><br><tit>Kultura studencka: od awangardy do komercji</><br><br>Skończyły się juwenalia, co pilniejsi