pozostały dwie skorupki - pomarańczowe znaki CPN oraz błękitne retorty Petrochemii Płock. Spełniły swe zadanie i zostaną wyrzucone z gniazda. Dyrektor Katarzyna Majchrzak, kierująca Biurem PR i Promocji PKN ORLEN SA, nie chce jeszcze zdradzać szczegółów, ponownie tłumacząc się rygorami, jakie obowiązują spółki giełdowe, ale wyjaśnia, że utrzymywanie trzech znaków nie ma większego sensu. Nazwa Polski Koncern Naftowy miała charakter tymczasowy i wymagała stworzenia czegoś nowego, nowej tożsamości. Do tego celu nie nadawały się znaki CPN ani Petrochemii Płock. Powstał więc ORLEN i teraz trzeba tę markę odpowiednio wykorzystać. Będą nią sygnowane produkty z Płocka oraz stacje paliw. Już niebawem pojawi się