Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
bardzo teraz świetliste oczy.
- Ma kłopoty - zasępił się dziadek. - No...
złe dni jak my. Pinokio uciekł - rzuca niezrozumiałą
tak od razu wiadomość.
- Jak to... Pinokio? - właśnie nic nie rozumie
Dominika.
- A mówię niewyraźnie? - irytuje się
dziadek. - Adam liczył na niego, rozumiesz? Paweł mi
wszystko wytłumaczył. Tobie nie? - pyta, zaraz
potem macha ręką i nie czeka na odpowiedź.
Jest zmartwiony zmartwieniem Adama i Pawła, to nie złość,
nie krzyczał na ciebie, Dominiko, nie bądź przewrażliwioną
gęsią...
- Nie - mówi Dominika.
- Więc widzisz! - cieszy się dziadek. Czyżby
powiedziała "tak"?
- Myślał, że go zna... - ciągnie dalej
Joachim Pażych. - Że... no, przyjaźnią się,
panie tego. Paweł
bardzo teraz świetliste oczy.<br>- Ma kłopoty - zasępił się dziadek. - No... <br>złe dni jak my. Pinokio uciekł - rzuca niezrozumiałą <br>tak od razu wiadomość.<br>- Jak to... Pinokio? - właśnie nic nie rozumie <br>Dominika.<br>- A mówię niewyraźnie? - irytuje się <br>dziadek. - Adam liczył na niego, rozumiesz? Paweł mi <br>wszystko wytłumaczył. Tobie nie? - pyta, zaraz <br>potem macha ręką i nie czeka na odpowiedź.<br>Jest zmartwiony zmartwieniem Adama i Pawła, to nie złość, <br>nie krzyczał na ciebie, Dominiko, nie bądź przewrażliwioną <br>gęsią...<br>- Nie - mówi Dominika.<br>- Więc widzisz! - cieszy się dziadek. Czyżby <br>powiedziała "tak"?<br>- Myślał, że go zna... - ciągnie dalej <br>Joachim Pażych. - Że... no, przyjaźnią się, <br>panie tego. Paweł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego