miła scena). <br>Lepiej, byś miał się wydać oschły, <br>Byleby ciebie nie obrosły <br>235<br>Mchy tropikalne dusz niemytych, <br>Straszliwej nocy stalaktyty. <br>Metodą moją ludzi zlicz-no: <br>Najściślej arystokratyczną. <br><br>Strzeż się wariatów. Ci są mili, <br>240<br>Póki w zakładach ich więzili, <br>Albo trzymali w zwykłej stajni. <br>Są dziś wariaci miarodajni. <br>I każdy macha swą pałeczką <br>I patrzy z góry, moje dziecko. <br>245<br>Zaiste, wariat na swobodzie <br>Największą klęską jest w przyrodzie. <br><br>Nie czas na kpinki, bo się pleni <br>Szczególny rodzaj schizofrenii. <br>Jeżeli wierzę w finis terrae, <br>250<br>To nie, że środki są niezmierne <br>I że zrobiono B Atomic, <br>Lecz że się zjawił katatonik