Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.30 (25)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tak poseł SLD Jerzy Dziewulski złośliwie nazywa klub Jagielińskiego, czyli grupę wyrzutków z SLD, a także z Samoobrony.
Jagieliński ma wciąż sześcioro swoich ludzi na rządowych stołkach (wiceministra i pięciu wojewodów). I mimo pogróżek szefa MSWiA Józefa Oleksego nikt ich nie zamierza na razie odwoływać.
- To nie pierwszy taki sztantaż - macha ręką Jagieliński, pytany o groźby Oleksego.
Dobrze wie, że on i jego 14 ludzi to tyle, ilu posłów ma w Sejmie Unia Pracy. A z nią Miller bardzo się liczy - zawzięcie broni nawet swego najgorszego ministra Marka Pola, bo to szef UP.
Jagieliński kalkuluje więc, że uda mu się zdobyć
Tak poseł SLD Jerzy Dziewulski złośliwie nazywa klub Jagielińskiego, czyli grupę wyrzutków z SLD, a także z Samoobrony.<br>Jagieliński ma wciąż sześcioro swoich ludzi na rządowych stołkach (wiceministra i pięciu wojewodów). I mimo pogróżek szefa MSWiA Józefa Oleksego nikt ich nie zamierza na razie odwoływać.<br>&lt;q&gt;- To nie pierwszy taki &lt;orig reg="szantaż"&gt;sztantaż&lt;/&gt;&lt;/&gt; - macha ręką Jagieliński, pytany o groźby Oleksego.<br>Dobrze wie, że on i jego 14 ludzi to tyle, ilu posłów ma w Sejmie Unia Pracy. A z nią Miller bardzo się liczy - zawzięcie broni nawet swego najgorszego ministra Marka Pola, bo to szef UP.<br>Jagieliński kalkuluje więc, że uda mu się zdobyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego