Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
No (to już było do Adama), galopuj. Już
cię nie ma! Panu kierownikowi powiedz, że was dogonię...
Gruba stała w drzwiach jak żona Lota. Próbowała
badać ich twarze. Nie wyczytała z nich nic.
8
Było jak na starym niemym filmie, gdzie wszyscy zbyt szybko i niepotrzebnie
biegają w kółko, żywo machają rękami, a zamiast
głosu, wydawanego z szeroko otwartych ust, słychać zgrzytliwą,
blaszaną muzykę rozstrojonego pianina.
Spokój zachowały tylko rekwizyty. Biały kuchenny kredens,
poczerniałe nad paleniskiem ściany i sufit, szeroko rozkraczony
na grubych nogach stół ze szramą po nożu na blacie,
ziemniaki w garze, szczerzące w uśmiechu żółte
zęby oślinione bąbelkami
No (to już było do Adama), galopuj. Już <br>cię nie ma! Panu kierownikowi powiedz, że was dogonię...<br>Gruba stała w drzwiach jak żona Lota. Próbowała <br>badać ich twarze. Nie wyczytała z nich nic.<br> 8<br>Było jak na starym niemym filmie, gdzie wszyscy zbyt szybko i niepotrzebnie <br>biegają w kółko, żywo machają rękami, a zamiast <br>głosu, wydawanego z szeroko otwartych ust, słychać zgrzytliwą, <br>blaszaną muzykę rozstrojonego pianina.<br>Spokój zachowały tylko rekwizyty. Biały kuchenny kredens, <br>poczerniałe nad paleniskiem ściany i sufit, szeroko rozkraczony <br>na grubych nogach stół ze szramą po nożu na blacie, <br>ziemniaki w garze, szczerzące w uśmiechu żółte <br>zęby oślinione bąbelkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego