Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
ma, siedzi w Gdańsku na zebraniu grupy roboczej "Ceny, płace i zatrudnienie". Podobno do tej grupy zgłosiło się tylko dwóch delegatów. Im bliższa związkowi zawodowemu problematyka, tym mniejsze zainteresowanie delegatów.
Wieczorem w redakcji. Czytam kronikę, odrzucam komentarz tygodniowy Mateusza Wyrwicha. Ulega on modnej manierze "przykładania" rządowi. Jest w tym więcej machania słowami niż myśli. Przyjeżdża Halina z OKZ. Jeszcze dyskusja o tekstach Hajnicza i Skalskiego. Potem jedziemy do znajomego z KC. Mówi, że "Posłanie" bardzo zaniepokoiło PZPR-owską górę, że rośnie nacisk nowego KC na Kanię, aby obrał twardy kurs i niepokoi się, że "w naszym gmachu coś wyszykują". Dodaje, że
ma, siedzi w Gdańsku na zebraniu grupy roboczej "Ceny, płace i zatrudnienie". Podobno do tej grupy zgłosiło się tylko dwóch delegatów. Im bliższa związkowi zawodowemu problematyka, tym mniejsze zainteresowanie delegatów. <br>Wieczorem w redakcji. Czytam kronikę, odrzucam komentarz tygodniowy Mateusza Wyrwicha. Ulega on modnej manierze "przykładania" rządowi. Jest w tym więcej machania słowami niż myśli. Przyjeżdża Halina z OKZ. Jeszcze dyskusja o tekstach Hajnicza i Skalskiego. Potem jedziemy do znajomego z KC. Mówi, że "Posłanie" bardzo zaniepokoiło PZPR-owską górę, że rośnie nacisk nowego KC na Kanię, aby obrał twardy kurs i niepokoi się, że "w naszym gmachu coś wyszykują". Dodaje, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego