Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
blada, z wielkimi oczami. Widać było, że płakała. Jej matka przywitała się ze mną dość chłodno i po kilku zdawkowych słowach wyszła do kuchni. Nie przepadała za mną, zresztą z wzajemnością. Bez owijania sprawy w bawełnę, zapytałem o "Niespodziankę". Popatrzyła na mnie, jakby nie rozumiała co mam na myśli, wreszcie machnęła ręką i powiedziała cicho:
- To nie ma znaczenia. Sławek spotykał się ze mną na prośbę twojej mamy. W wiadomej sprawie. Niestety, do akcji włączyła się też moja mama, z którą twoja też się spotkała. Nie mamy już żadnych sojuszników. A ja się źle czuję. Trzeba coś zrobić.
Pomilczałem chwilę, czując
blada, z wielkimi oczami. Widać było, że płakała. Jej matka przywitała się ze mną dość chłodno i po kilku zdawkowych słowach wyszła do kuchni. Nie przepadała za mną, zresztą z wzajemnością. Bez owijania sprawy w bawełnę, zapytałem o "Niespodziankę". Popatrzyła na mnie, jakby nie rozumiała co mam na myśli, wreszcie machnęła ręką i powiedziała cicho:<br>- To nie ma znaczenia. Sławek spotykał się ze mną na prośbę twojej mamy. W wiadomej sprawie. Niestety, do akcji włączyła się też moja mama, z którą twoja też się spotkała. Nie mamy już żadnych sojuszników. A ja się źle czuję. Trzeba coś zrobić.<br>Pomilczałem chwilę, czując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego