Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ekspress Wieczorny
Nr: 70
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
chować, na jednym się dołoży, na drugim się zgrabi i koniec końców jakoś się żyje. Moim zdaniem, Polska, to kraj rolniczy. Trzeba tylko stworzyć warunki do produkcji: opłacalne ceny i maszyny. Z resztą sobie sami poradzimy. Nie trzeba będzie sprowadzać ani zboża, ani ziemniaków.
Ja powiem panu szczerze. Mam dwie maciory i nie oglądając się na ceny odstawiam rocznie do 5 ton żywca. Jak sobie radzę z nawozami. Kto ma inwentarz, ten ma nawóz i nie ogląda się na GS.
Straszą nas głodem w Polsce? Na pewno do nowych zbiorów będzie ciężko, ale po nich wszystkiego powinno być dosyć. Niech pan
chować, na jednym się dołoży, na drugim się zgrabi i koniec końców jakoś się żyje. Moim zdaniem, Polska, to kraj rolniczy. Trzeba tylko stworzyć warunki do produkcji: opłacalne ceny i maszyny. Z resztą sobie sami poradzimy. Nie trzeba będzie sprowadzać ani zboża, ani ziemniaków. <br>Ja powiem panu szczerze. Mam dwie maciory i nie oglądając się na ceny odstawiam rocznie do 5 ton żywca. Jak sobie radzę z nawozami. Kto ma inwentarz, ten ma nawóz i nie ogląda się na GS. <br>Straszą nas głodem w Polsce? Na pewno do nowych zbiorów będzie ciężko, ale po nich wszystkiego powinno być dosyć. Niech pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego