dzieci. Zbiera jak gąbka niewypowiedziane przez ojca rojenia. Infantylny mit o królu może bezpiecznie się w nim rozgościć. Tymczasem ojciec ma gabinet i usiłuje w nim pracować. Jest już nie tylko rzeźbiarzem z dobrej rodziny. Teraz, mając gabinet i ciężkie stare biurko, usiłuje przy nim zasiąść i pracować, pisze listy, maczając pióro w starym srebrnym kałamarzu, potem ujmuje stary bibularz. Ale okazuje się, że takie listy na takim biurku pisze się szczególnie ciężko i doprawdy nie wiadomo, co w nich napisać. Służąca, dziewka, dziewczyna, dziewczynka drapie się na ciasny stryszek i pan patrzy za nią pożądliwie i zastanawia się, jak by