Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
panie doktorze.
- O, a cóż tam nowego - babcia chyba była w ubiegłym tygodniu?
- Tak, była i mówi, że wszystko w porządku. Pomyliła się tylko i powiedziała, że ma jeszcze zapas Sectralu, a tu już ostatnie tabletki.
- Naprawdę nic nowego? Prawdę mówiąc to rzadko zdarza się taka pomyłka, pacjenci na ogół magazynują leki, nawet teraz po tych podwyżkach.
- Ależ nie, na pewno nie. Babcia mówiła, że tego leku nie wolno przerywać.
- Ma rację. Odstawienie możliwe tylko pod nadzorem. Zresztą dotyczy to wielu leków. I nie brać leku ,,który pomógł sąsiadce'', lepiej już pofatygować się do przychodni - roześmiał się wręczając receptę.
W drzwiach
panie doktorze. <br>- O, a cóż tam nowego - babcia chyba była w ubiegłym tygodniu?<br>- Tak, była i mówi, że wszystko w porządku. Pomyliła się tylko i powiedziała, że ma jeszcze zapas &lt;name type="prod"&gt;Sectralu,&lt;/&gt; a tu już ostatnie tabletki. <br>- Naprawdę nic nowego? Prawdę mówiąc to rzadko zdarza się taka pomyłka, pacjenci na ogół magazynują leki, nawet teraz po tych podwyżkach. <br>- Ależ nie, na pewno nie. Babcia mówiła, że tego leku nie wolno przerywać. <br>- Ma rację. Odstawienie możliwe tylko pod nadzorem. Zresztą dotyczy to wielu leków. I nie brać leku ,,który pomógł sąsiadce'', lepiej już pofatygować się do przychodni - roześmiał się wręczając receptę.<br>W drzwiach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego