Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
mileńki, na wolne zawody, na tych tam lekarzy, architektów, prawników, pisarzy i tym podobnych samopasów. Taż to hołodrańce! Na stróża nie mają! Portki im świecą od doktoratów i tyle. Za
dużo ich. Miejsca sobie znaleźć nie mogą, to i haukać zaczynają, i z czerwoną płachtą chodzą...
- Ależ, panie pułkowniku - zaprotestował magister nie cała inteligencja jest "czerwona".
- Cała - machnął ręką Nieharaśny. - Tylko jeden doktor ma praktykę i nie chodzi na wiece, a drugi nie ma i chodzi. Jeden inżynier buduje, a drugi, gołysyn, podburza, żeby wszystko zburzyć - i na nowo ! Każdy inteligent bez posady wybucha na "czerwono"... A jeśli nie można wszystkich
mileńki, na wolne zawody, na tych tam lekarzy, architektów, prawników, pisarzy i tym podobnych samopasów. Taż to hołodrańce! Na stróża nie mają! Portki im świecą od doktoratów i tyle. Za &lt;page nr=193&gt; <br>dużo ich. Miejsca sobie znaleźć nie mogą, to i haukać zaczynają, i z czerwoną płachtą chodzą...<br>- Ależ, panie pułkowniku - zaprotestował magister nie cała inteligencja jest "czerwona".<br>- Cała - machnął ręką Nieharaśny. - Tylko jeden doktor ma praktykę i nie chodzi na wiece, a drugi nie ma i chodzi. Jeden inżynier buduje, a drugi, gołysyn, podburza, żeby wszystko zburzyć - i na nowo ! Każdy inteligent bez posady wybucha na "czerwono"... A jeśli nie można wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego