nich tych samych ludzi, z którymi przed chwilą rozstaliśmy się wychodząc z pracy.<br><br><tit>Zawsze w pogotowiu</><br><br>Pracoholików najłatwiej rozpoznać na ich własnych urlopach. Odstają. Biegają jakiś czas po plaży z komórkami, zimą na stokach niby trochę jeżdżą na nartach, ale potem zaszywają się w pokojach hotelowych, wydają dyspozycje, <orig>esemesują</>, <orig>e-mailują</>, konferują. A na piasku, względnie śniegu, zostają ich biedne żony.<br><br>- Pracoholik - mówi Lidia Mieścicka, psychiatra i psycholog z Ośrodka Pomocy i Edukacji Psychologicznej - nigdy nie rozstaje się z komórką, pragnąc być w stałym pogotowiu, nawet w środku puszczy, i nigdy nie wykorzystuje całego urlopu.<br><br>Antoni B. lubi jeziora. A właściwie