tajemnic parku w Jabłonnie, letni wieczór, ławeczka, śliczny dekolt i perfuma, och, jakże on musi za tym tęsknić, wyobrażam sobie.<br>Bo nie wątpię, że musi być w pełni sił męskich, nie to co ja, nie ośmieliliby się przeprowadzić na nim tak niecnego zabiegu, który można wykonywać na motłochu; nawet <orig>prześladownicy</> mają względy dla książąt krwi.<br>Znienacka watażka kuksnął mnie w bok, bo widać miał mi za złe, że się zagapiłem, i udzielił mi wielce zastanawiającego pouczenia: - Słyszysz pan, jak zadzwonią na obiad, to zejdziesz do stołówki, bo tu do łóżek się nie podaje.<br>- Spojrzałem na jego kałmuckie rysy i obruszyłem się: - Ty