ni stąd, ni zowąd pytasz się o świętego Antoniego, no, to<br>różnie ludzie mogą myśleć. Że cię na przeszpiegi przysłali. I dla<br>zmylenia o świętego Antoniego się pytasz. A może to w tamtej wsi, przed<br>nami.<br> Toteż w tamtej wsi, przed nami, już się nie pytała, czy mają, czy nie<br>mają świętego Antoniego. Nachylając mi się do ucha, powiedziała tylko:<br> - Rozglądaj się, może gdzieś tu stoi.<br> Niosła oczy prosto przed siebie patrząc, jakby nikt nie był jej<br>potrzebny, chociaż ludzie z ciekawością oglądali się za nami, co za<br>obcy idą przez ich wieś. Niektórzy przystawali spodziewając się<br>jakiegoś słowa od nas