lutym, w czeskiej &lt;name type="place"&gt;Pradze&lt;/&gt; na spotkaniu przedstawicieli &lt;name type="org"&gt;Grupy Wyszehradzkiej&lt;/&gt; (&lt;name type="place"&gt;Czechy, Węgry, Polska, Słowacja&lt;/&gt;) okazało się, że wszyscy są daleko przed nami - mają przygotowane jednostki do utworzenia SIS i wyznaczonych ludzi do zakładania biur &lt;name type="org"&gt;SIRENE&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit&gt;Zasypany &lt;name type="person"&gt;Oleksy&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>W marcu &lt;name type="person"&gt;Józef Oleksy&lt;/&gt;, następca &lt;name type="person"&gt;Janika&lt;/&gt; na stanowisku szefa &lt;name type="org"&gt;MSWiA&lt;/&gt;, zarządził kontrolę w ministerstwie mającą wyjaśnić co jest z SIS. - Zrobiłem to, bo byłem zasypywany informacjami, że mamy opóźnienia - wyjaśnia. Kontrola nie tylko potwierdziła, że sprawa się ślimaczy, ale jeszcze pokazała kompletny chaos organizacyjny i kompetencyjny. Kilka przykładów. Pełnomocnikiem do SIS jest wiceminister &lt;name type="person"&gt;Ciećwierz&lt;/&gt;, ale odpowiednia ustawa obowiązek stworzenia Krajowego Systemu Informacyjnego (polskiego SIS) nakładała